środa, 1 maja 2013

A pierwszy dzień majówki przebiega mi tak...







... i nic więcej nie potrzebuję! Kocham leniwe poranki, popołudnia, wieczory... W sumie to wszystko, oby leniwie :D

Dziś wreszcie się wyspałam i czuję się 10 lat młodziej. Posprzątałam już, ugotowałam pyszny obiad i wzięłam się za czytanie! Nadrabiam zaległości.

Podczas sprzątania wpadł mi w ręce Life Architect, Michała Pasterskiego. Wstyd się przyznać, ale leżał u mnie w szafie ponad rok... LifeArchitect oczywiście, nie Michał ;) Cieszę się, że dziś go znalazłam, bo wczoraj wieczorem doszłam do wniosku, że buduję swoje nowe, lepsze życie :D i że tym razem musi się udać, no bo kto to zrobi, jak nie ja?! :)

Będziecie mnie wspierać? :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz