środa, 26 września 2012

Motywacjo wróć... ;)

Za kilka dni październik, czuję już jesień w powietrzu, zaczyna się rok akademicki- a ja? Najchętniej przespałabym kilka tygodni. Ostatni czas mnie wykończył, nie chce mi się wychodzić spod kołdry :) To o tyle dziwne, że co roku jesień działa na mnie bardzo motywująco (no dobra- tylko początek), a w tym roku- szkoda gadać. No, ale nic :)

Najważniejsze, że zrobiłam planowany przeze mnie od miesięcy (sic!) porządek w szafce z kosmetykami. Tak więc, jeśli ktoś ma ochotę na kosmetyki PAT&RUB, Siquens, Synesis, lub lakiery firmy JESSICA, to zapraszam do kontaktu w komentarzach ;) taka wyprzedaż, czyste szaleństwo, huhu! Wszystko chyba mam nieużywane.

Poza tym zaczynam się poważnie zastanawiać nad kreatynowym prostowaniem włosów, ale wciąż mam mieszane uczucia. Podpowiecie coś? Może polecacie jakiś salon? Byłabym wdzięczna ;)

A teraz kończę już, coby nie przynudzać ;) Miałam nie pisać w ogóle, ale stwierdziłam, że albo napiszę teraz, albo w ogóle kasuję tego bloga ;) i oto jestem! O ile ktokolwiek to czyta...:))


PS. Czy tylko mnie doprowadzają do szału rzucające się w oczy napisy na mieście "Lana Del Rey w Bluzce", "Lana Del Rey w Swetrze z agory"? Dobrze, że podpisali, bo jeszcze ktoś by pomyślał, że ma na sobie kombinezon...

Tak czy inaczej- ściskam!
Ninja.